Radio Swiss - Jazz Robi Weber Quartet & Nubya - This Masquerade 🎙 家カフェ。 ☕ 藪北茶(2番茶)。 90℃。 上島珈琲店ブレンド。90℃。 この豆は85℃より90℃の方が主張したい香りと味がよく出ているように思えた。
Dynamika roweru polega na przekształceniu mechanicznego ruchu obracającego się koła w ruch elektryczny za pomocą magnesu. W dynamo znajduje się stały magnes zwojowy z cewkami izolowanego drutu. Kiedy magnes się obraca, tworzy zmienne pole magnetyczne, które generuje elektryczność w drucie. Dynamo rowerowe to rodzaj generatora przymocowanego do roweru, który wytwarza energię elektryczną do światła roweru. Wierzchołek dynamo dotyka obręczy opony, która obraca się, gdy rower zaczyna się poruszać. Obecnie termin dynamo odnosi się do mechanizmów, które są w stanie wytwarzać prąd stały, takich jak małe urządzenia dopasowane do rowerów, aby generować moc dla świateł. Zazwyczaj dynamo rowerowe ma jeden lub więcej magnesów stałych z cewkami drutu wirującymi wewnątrz ich biegunów. Urządzenie składa się ze stacjonarnej części zwanej sator i części obrotowej zwanej zworą. Kiedy cewka obraca się w polu magnetycznym wytworzonym przez magnesy, strumień magnetyczny zaczyna się przesuwać przez cewki, w wyniku czego powstaje pole elektryczne, które generuje nośniki ładunku przez drut. Ten proces wytwarza prąd elektryczny. Małe dynamo rowerowe osiągają niską sprawność w przekształcaniu ruchu mechanicznego w energię elektryczną. Istnieją jednak duże maszyny, takie jak koła wodne, które osiągają wysoką wydajność w idealnych warunkach. Są 2 możliwości: 1 kwadrat w takiej sytuacji nie będzie "chodzić" w kierunku myszy, idzie do kwadratu: kiedy kliknięto zawsze ustaw kierunek na 90 idź do wskaźnik myszy 2 Narysuj w edytorze grafiki (nawet w Scratchu) kwadrat pod kątem 45° kiedy kliknięto zawsze ustaw styl obrotu nie obracaj ustaw w stronę wskaźnik myszy przesuń o
tidzu Młodszy majsterkowicz Posty: 43 Rejestracja: 27 kwie 2012, 22:10 Dynamo + akumulator żelowy + usb + światła Cześć. Męczy mnie ciągła wymiana baterii w lampkach rowerowych, to że przód i tył trzeba włączać osobno oraz to że nie ma się nigdy pewności, czy tylnia lampka świeci. Mam pomysł żeby wykorzystać dynamo 6V/500mA do ładowania akumulatora żelowego 6V, który by był wykorzystany jako zasilanie 3V do usb oraz jako zasilanie lampek diodowych. Cały czas się zastanawiam, czy dynamo będzie tak wydajne, aby naładować akumulator. nightex Starszy majsterkowicz Posty: 445 Rejestracja: 12 lut 2012, 20:38 Lokalizacja: Zabrze Re: Dynamo + akumulator żelowy + usb + światła Post autor: nightex » 4 maja 2012, 10:56 tidzu pisze:jako zasilanie 3V do usb oraz jako zasilanie lampek diodowych. Urządzenia USB mają z reguły 4,8-5V więc ty wystarczyłby stabilizator 5V/500mA, 5V/1A lub podobny, LEDy też pod niego mogły by być podłączone + rezystor Za mało danych podałeś :) jeśli chcesz obliczyć rezystancje to proszę -> KALKULATOR BTW. nie jestem specem dziedziny rowerowej ale czy dynamo 500mA będzie w stanie efektywnie ładować akumulator pod obciążeniem?? tidzu Młodszy majsterkowicz Posty: 43 Rejestracja: 27 kwie 2012, 22:10 Re: Dynamo + akumulator żelowy + usb + światła Post autor: tidzu » 4 maja 2012, 12:51 Ahh, racja... cały czas byłem przekonany, że USB ma napięcie 3V. Podałem tak mało danych podanych z powodu, że nie mam jeszcze nic szczegółowo określonego. Nie wiem dokładnie co lepsze - 4 akumulatorki AAA czy akumulator żelowy. Nie mam określone, czy użyć żarówek czy diod. Zapomniałem też o tym, że częstotliwość, jak i napięcie prądu w dynamo jest zależne od obrotów koła. Z drugiej strony, dynamo mogłoby być używane do doładowywania akumulatora (byłby ładowany w domu, a dynamo by tylko 'dawało coś od siebie') . Myślę, że taki akumulator dałby radę zasilić 10 małych diod (ew. do 2 żarówek) + naładować telefon w ekstremalnych warunkach. nightex Starszy majsterkowicz Posty: 445 Rejestracja: 12 lut 2012, 20:38 Lokalizacja: Zabrze Re: Dynamo + akumulator żelowy + usb + światła Post autor: nightex » 4 maja 2012, 13:27 aku AAA są po 1,2V, 4x1,2 dało by 4,8V. Do podładowania telefonu wystarczy (dla bezpieczeństwa dać stabil 5v/1a) co do ładowania, musiałbyś określić średnią wartość prądu jakie wytwarza dynamo, i jeśli chcesz iść na łatwiznę to po prostu podpiąć kolejny stabilizator i ładować aku w miarę stabilnym prądem. Jedyne co musisz zrobić układzik który oddzielałby prąd ładowany od ładującego :D Heh jak to ładnie brzmi :) Chodzi o układzik który nie będzie kolidował z np. tel podczas ładowania aku tidzu Młodszy majsterkowicz Posty: 43 Rejestracja: 27 kwie 2012, 22:10 Re: Dynamo + akumulator żelowy + usb + światła Post autor: tidzu » 4 maja 2012, 13:52 Czyli potrzebne będzie przynajmniej 5 baterii. Dobrze rozumiem, jeśli baterie dadzą 6V, to przy ładowaniu ze stabilizatorem zostanie +/- 1V na zasilanie światła, trochę mało. Się tak zastanawiam, czy jeśli miałbym akumulator 12V to czy by można było doładować go tym dynamem? Tzn. w domu będzie ładowany prostownikiem, a w trasie przy pomocy dynamo. Nie wiem czy transformator 6V / 12V by pomógł. nightex Starszy majsterkowicz Posty: 445 Rejestracja: 12 lut 2012, 20:38 Lokalizacja: Zabrze Re: Dynamo + akumulator żelowy + usb + światła Post autor: nightex » 4 maja 2012, 15:45 łoj, przesadziłeś :) wystarczą 4 baterie, telefon może się ładować 4,8V lampki, można też podłączyć podłączyć pod baterie, dynamo będzie ładować ten zestaw, po prostu, jak podłączysz telefon do ładowania to po prostu "energia" z zestawu będzie uciekać szybciej niż dynamo zdąży ładować zestaw. Ale potem wystarczy odłączyć tel i zestaw po kilku godzinach się naładuje :D Pomysł z 12V nie jest dobry, bo ładowanie, przez dynamo ->traf 6V -> 12V -> Akku nie ma najmniejszego sensu :/ tidzu Młodszy majsterkowicz Posty: 43 Rejestracja: 27 kwie 2012, 22:10 Re: Dynamo + akumulator żelowy + usb + światła Post autor: tidzu » 4 maja 2012, 22:58 Chyba racja, przesadziłem... Może lepiej by było jakbym zrezygnował z dynama, a użył tylko akumulatorków. Niby spoko, 6v ale chcąc, nie chcąc cały czas będzie obciążenie koła w rowerze - strata prawie 1/3 energii jazdy. Jeszcze myślę nad jedną możliwością - energia słoneczna. Ale na to jeszcze mam czas. Z reszta - skoro akumulator ma 7Ah to przy poborze prądu rzędu 500mA będzie można działać przez ok 15 godzin. Nawet jakbym chciał, to przy podłączonym telefonie i lampkach spokojnie zadziałam przynajmniej 10 godzin. Teraz tylko przygotować płytkę na 3 przełączniki, usb oraz wskaźnik naładowania akumulatora. nightex Starszy majsterkowicz Posty: 445 Rejestracja: 12 lut 2012, 20:38 Lokalizacja: Zabrze Re: Dynamo + akumulator żelowy + usb + światła Post autor: nightex » 4 maja 2012, 23:34 same lampki przy 2Ah godzinach podziałały by lekko parę dni :) tidzu Młodszy majsterkowicz Posty: 43 Rejestracja: 27 kwie 2012, 22:10 Re: Dynamo + akumulator żelowy + usb + światła Post autor: tidzu » 4 maja 2012, 23:41 W sumie, to nawet z aku żelowego mógłbym zrezygnować, na rzecz akumulatorków AA. 4 takie o pojemności 2000mAh będą dużo mniejsze niż żelowy, a od razu nie byłoby problemu z ładowaniem, czy awaryjnym zasilaniem. nightex Starszy majsterkowicz Posty: 445 Rejestracja: 12 lut 2012, 20:38 Lokalizacja: Zabrze Re: Dynamo + akumulator żelowy + usb + światła Post autor: nightex » 5 maja 2012, 01:21 no tak, z tym że aku żelowy wydajniej ładował by telefon :) Drake90 Młodszy majsterkowicz Posty: 2 Rejestracja: 25 mar 2017, 14:39 Re: Dynamo + akumulator żelowy + usb + światła Post autor: Drake90 » 25 mar 2017, 14:51 SPAMER Strony partnerskie:
Dynamo helps private equity and venture capital investors interconnect your investment management efforts across the whole team, with modules to help you: Master investor relations. Drive deals toward the finish line. Monitor and analyze portfolio performance. Integrate your fund accounting. Private Equity Solutions Venture Capital Solutions.
Najlepsza odpowiedź To sie nazywa Plexiglass czyli przezroczyste gdzie kajakarze to tam nie bylo tylko zrobil wiekszy go zabrali (aktorzy) bo skonczyl sie Plexiglass Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 20:56 Albo to mistrzowski kant, albo zwykły iluzjonista... Może ew. deski były pod wodą, a w butach miał jakieś zraszacze dla lepszego efektu... bo wątpię aby to była prawdziwa magia.. booban12 odpowiedział(a) o 19:11 tego nikt nie wie tylko on blocked odpowiedział(a) o 19:31 Co innego basen co innego Tamiza ^^ Nie mam pojęcia po czym on chodził. ALIS251 odpowiedział(a) o 17:25 sztuczka stara jak świat. znam ją taki jeden magik na moich urodzinach wytłumaczył mi jak się to robi :) On chodził po szkle bo kajak policyjny uderzył w to i Dynamo zdemaskowany. I tak go uwielbiam KacFra84 odpowiedział(a) o 21:01 To normalna sztuczka. Policjanci ale nie aktorzy gdy przepływali kilkanaście minut po nim wpłynęli przez przypadek na Plexiglass (jego szklaną platformę) ja myśle ze to siła umysłu lub dobrej magiii siema, to jest niemożliwe, aby ludzie mogli rozstawić w tym miejscu szkło, ponieważ rozstawienie takiej platformy zajęło by trochę czsu więc moim zdaniem on ma poprostu taki dar, przecierz to sie wydarzyło w LONDYNIE olbrzymie miasto, tyle ludzi, to wydarzyło sie na otwartej przestrzeni przecierz, napewno ludzie by zobaczyli jak jakąś platformę stawiają no ej no spójrzmy prawdzie w oczy dynamo jest mistrzem i nic tego nie zmieni tak w ogóle to byłem w tym miejscu gdzie dynamo chodził po wodzie i tam sie przewija tyle ludzi co ci sie w głowie nie miesci ktoś napewno by zobaczył jak cos rozstawiają... powodzenia i dobrego oglądania nowych odcinków DYNAMO ;) PS. licze na naj. :):):) Uważasz, że ktoś się myli? lub
Pro CZ je od tebe hezké, že jsi tak hodný, píšu co jsem slyšel je mi jedno jestli to jde nebo nejde, to byla zprostředkovaná informace, pro mne elektrika končí na svorce s číslicí, do které zapojím kabel jak dynamo pracuje neřeším, nedokážu to opravit tak to neanalyzuji. [Mirek] 23.02.2011
Bratnia rada nr 1 - urabiaj kit cierpliwie przez 2-3 minuty. Sprawa od początku wydała mi się zagadkowa. Sporo w niej było sprzeczności. Klient, jak pobieżnie wnioskowałem, doskonale wiedział o czym mówił. Czy mogło zatem dojść do pomyłki? Czy rzeczywiście było coś nie tak z materiałem? W takich przypadkach ani żadne mail'e, ani najdłuższe i najbardziej szczegółowe wywiady telefoniczne na niewiele się przydają. Czekała mnie więc wycieczka do Przysuchy, raz, że z obowiązku, a dwa, z żywo rozbudzonej ciekawości. Rozmowa telefoniczna z Panem Mariuszem była niezwykle rzeczowa. Od samego początku udzielane przez niego odpowiedzi na moje pytania, w związku z występującym problemem, budowały w mojej głowie obraz człowieka, który doskonale wie, o czym mówi. Podczas prac montażowych zakupionego naszego systemu kominowego zauważył coś, co go zaniepokoiło, a ponieważ jak sam o tym powiedział, czytuje naszego bloga, inspirowany jego treściami, starał się uniknąć opisywanych w nim błędów. Mimo jednak ścisłego stosowania się do reguł instrukcji montażu, popartego wiedzą o najczęstszych błędach wyniesioną ze stron naszych artykułów, nie udało mu się uzyskać efektu takiego, jakiego się spodziewał : Witam Proszę o pomoc w sprawie problemu z kitem RUDOMAL KV. Mianowicie kit po rozrobieniu zgodnie z proporcjami zalecanymi przez producenta na opakowaniu nie twardnieje lecz pozostaje miękki nawet po trzech tygodniach. Na wiaderku jest napisane aby go rozrabiać w proporcji 0,27L na 2 kg suchej masy. W załączniku przesyłam fakturę zakupu. Adres montażu komina Brata Uniwersal 200 Mariusz Przysucha, woj. mazowieckie Słowa uzupełnienia powyższej treści, wypowiedziane przez Pana Mariusza drogą telefoniczną, sytuację jeszcze dodatkowo skomplikowały. Okazało się bowiem, iż opisany problem nie dotyczy wszystkich miejsc połączeń. W niektórych miejscach kit stwardniał, a w innych nie do końca. Jeżeli wadliwy byłby materiał, wiązałby niewłaściwie we wszystkich miejscach, pomyślałem. Dlaczego więc, gdzieniegdzie, wszystko było w porządku, a w innych miejscach łączenie budziło wątpliwości? Studium przypadków i doświadczenie, przyznam, zrodziły we mnie pewne podejrzenie. Pomyślałem, że może jednak prawda jest inna. Może wykonawca naszego inwestora wykonał pracę jak mu się wydawało, a potem zaniepokojony zaobserwowanym problemem zerknął na opakowanie aby sprawdzić, jak należy go używać. Życie niestety jest najlepszym dowodem na to, że w sytuacjach problemu ludzie zachowują się bardzo różnie. Nie było to jednak do ustalenia przez telefon. Ekspertyzy na miejscu dają niekiedy zaskakujące, ale zawsze odzwierciedlające prawdę rezultaty. Zgłoszenie otrzymałem w poniedziałek. W czwartek tego samego tygodnia byłem już na miejscu. I bynajmniej, jak ekspertyza moja szybko odkryła prawdę, tak zaskoczenie moje wzbudziły towarzyszące jej dodatkowe okoliczności. Okazało się, że Pan Mariusz występujący dotychczas w roli inwestora, był jednocześnie jego montażystą. Mało tego. Pracując etatowo w innej profesji, dodatkowo trudni się murowaniem właśnie systemów kominowych. Jak sam powiedział, do czynienia miał już z wieloma i ku mojemu ogromnemu zadowoleniu stwierdził, że nasze uważa za najlepsze. Wymienił przy tym zaobserwowane przez siebie wady w innych systemach, o których dobrze wiedziałem. Stąd też widać było, że Pan Mariusz doskonale wiedział o czym mówi. Komin za to, po krótkiej weryfikacji wyglądał na zmontowany wzorowo. Naprawdę nie można było doszukać się najmniejszej usterki. Przyszło więc do zweryfikowania przyczyn problemu, dla którego się tu znalazłem. Poprosiłem o wskazanie miejsc, w których zlokalizowany był problem. Zajrzałem więc do środka, sprawdziłem, wykonałem ruch ręką niczym Dynamo z popularnego programu z bloku naukowo-przyrodniczego i problem zniknął. Spoina była twarda. Poprosiłem wobec tego o wskazanie innego miejsca. Było dokładnie tak samo. Wszystkie spoiny ku zaskoczeniu Pana Mariusza były nagle idealnie twarde. „O co więc chodzi?”, zapytał po chwili. Chodzi tak naprawdę o jego precyzję. Pan Mariusz zastosował się do uwagi o proporcji mieszania suchego kitu z wodą z aptekarską wręcz dokładnością. Jak sam potwierdził, posłużył się do tego bardzo dokładną małą wagą elektroniczną. Uzyskana w ten sposób idealna mieszanina wiąże również idealnie. Ślady wewnątrz wkładu ceramicznego nosiły dodatkowo ślady pracy gąbką, obficie nasączoną wodą. Inwestor poinformował mnie również o fakcie dużej wilgotności powietrza w okresie kiedy prowadził prace montażowe. Wszystko to złożyło się na względnie dłuższy czas wiązania kitu, któremu w ostatecznym rozrachunku wychodzi to ewidentnie na dobre. Do tej pory nie widziałem na żadnej budowie tak doskonałych spoin. Były one idealnie zaaplikowane, idealnie roztarte, a do tego nie dopatrzyłem się na nich nawet najdrobniejszej ryski. Jednym słowem robota godna profesjonalisty, którym nie z przechwałek, ale z owoców swej pracy okazał się być Pan Mariusz. Korzystając z okazji zapytał mnie o kilka spraw i tutaj z kolei moje ego również się podbudowało, bo okazało się, że jednak jestem jeszcze na coś przydatny nawet takim specom. Rozstając się w nader przyjemnych okolicznościach inwestor-wykonawca poprosił mnie abym pamiętał poinformować go o planowanych szkoleniach w regionie, gdyż bardzo chciałby w takim uczestniczyć, aby uzupełnić swoją wiedzę. Obiecał za to wysłać nam zdjęcia, kiedy jego komin zostanie już ukończony. Spoiny oczywiście stwardniały samoczynnie i zupełnym przypadkiem było , że to ja jako pierwszy to odkryłem. Zaś przez krótką chwilę , czując się jak prawdziwy magik, byłem uradowany, jak to zwykle ma miejsce w takich sytuacjach, że do przekazania miałem wyłącznie dobre informacje. Komentarze: Miło czytać że praca u podstaw przynosi efekty... Z cyklu "Bratni Wykonawca" będzie przeprowadzone praktyczne szkolenie z montażu całego systemu Uniwersal w przyszłym tygodniu w Kielcach. Zapraszamy Pana Mariusz i innych chętnych wykonawców z regionu do rejestracji na lub telefonicznie 505 430 813 (świętokrzyskie).Pozdrawiamy czytelników bloga;-) Napisany przez Mariola dnia Tak , jasne i wezwał pana do usterki ( niby wadldiwy kit ) - Pan przyjechał i stwierdził , że ok, facet szczęśliwy , a gdzie kara za wezwanie do sprawnego komina ? Bez sensu przyjazd, koszty. Jeśli tak to zapraszam tez do mnie obejrzec i powiedziec czy wszystko ok. Skoro to wszystko darmo i takie anioły stróże ze specjalistów brata. Napisany przez Fascynata dnia "Jak sam powiedział(Pan Mariusz - Inwestor), do czynienia miał już z wieloma (systemami kominowymi) i ku mojemu ogromnemu zadowoleniu stwierdził, że nasze uważa za najlepsze. Wymienił przy tym zaobserwowane przez siebie wady w innych systemach, o których dobrze wiedziałem". - bo oczywiście produkty Braty najlepsze na świecie są i technicznie wyprzedzają konkurencję o lata świetlne. Papier (lub w tym przypadku ekran) wszystko przyjmie.... Lubię czytać ten blog, czuję się wtedy jak za komuny oglądając przesycone propagandą sławne kroniki filmowe. Ten sam klimat. Napisany przez król Julian dnia Ale zazdrośnik z tego fascynaty :) Napisany przez Ak dnia Ja również w ostatnich dniach budowałem komin, również miałem ten sam "problem". Ze względu na to ze temperatury obecnie są jakie są, w dzień jeszcze ok, ale w nocy już nie bardzo to kit nie wiązał tak szybko jakbym tego oczekiwał. Na początku jeszcze mnie to martwiło, tzn (po 24 godzinach) spodziewałem się, że spoina ceramiki będzie bardzo twarda. Na szczęście coś mnie tknęło i dałem temu więcej czasu. Obecnie wszystko jest tak jak powinno być spoiny potrzebowały około 72h aby stwardnieć. Pierwszy raz korzystałem z systemów Państwa firmy, nie mam większych zastrzeżeń poza jednym, Wasze pustaki są najzwyczajniej w świecie krzywe. Nie są to jakieś wielkie odchylenia od normy ale podczas budowania kominów 7m i więcej te odchylenia testują cierpliwość montażysty. Napisany przez Olek dnia Kwestia krzywizny może wynikać z kierunkowości pustaków. Mają one górę i dół. Przy właściwym ich stawianiu nie powinno być żadnych problemów. Wiem bo również już je murowałem. Za pierwszym razem montując komin też wydawało mi się, że coś jest nie tak. Zadzwoniłem więc i dowiedziałem się o tym drobnym szczególe. Więc może w przypadku mojego poprzednika było podobnie. Napisany przez BK dnia Ciekaw jestem co to za czytelnicy tak nagle oburzeni są niepochlebnymi opiniami braty o konkurencji? czyżby naprwde kogoś ach tak bolał ich los? A może to sami zainteresowani tak się bulwersują, kiedy wreszcie słyszą prawdę o sobie? Bardzo żenujące są te ich komentarze jak to już maja dość tych artykułów, niech się wezmą do roboty i sami coś napiszą. A Panom z firmy Brata życzę wszystkiego najlepszego, jakość i profesjonalizm w każdym calu, ja bynajmniej przekonałem się o tym na własnej skórze. < powrót
  • Υщоսеኖ ዓጲጱፋцու λол
    • Ιбիглո րէз уካиπυцሮռа тሑσубисоλօ
    • Վеሻሟνеዷ ሽиζፂстէш сጌλоμуβα
  • ፃаኆυрիξа яլаβаμашат
  • Ψуኡուτи ለвреዢислω
  • ԵՒδеβе ዲетуком
    • Оգጻбра ልጻ
    • Еσилጎφи ձዑщըзв
    • Убеш ሖивሎտар
- stejnosměrného proudu (směr el. proudu se nemění) – dynamo Jak vytvořit střídavý proud? Otáčením magnetu v blízkosti cívky. V cívce se indukuje proud, který mění svůj směr v obvodu. Otáčením cívky mezi nesouhlasnými póly dvou magnetů. V cívce opět vzniká proud, který mění svůj směr. Wątek: Dynamo = cewka + magnesy na szprychach? (Przeczytany 8964 razy) Wiem, że coś takiego jest, dwa czy cztery magnesy na szprychach, na widelcu zamontowana lampka tylna czy przednia, sygnalizacyjna, jedziesz - magnes przelatuje w pobliżu cewki i się świeci Zastanawia mnie coś. Magnesy neodymowe 20x10x1 (mm) kosztują zeta za sztukę na allegro. Więc zakup 36 magnesów to nie jest majątek. Cewkę można samemu sobie nawinąć - to też nie problem. Problemem (przynajmniej dla mnie) są dwie rzeczy. Pierwsza to dane takiej cewki, czyli grubość drutu, ilość zwojów, średnica. Czy tu działa zasada - im cieńszy drut + im więcej zwojów = więcej indukowanej energii?Kolejna ciekawostka: Co by było, gdyby każdy magnes miał na sobie nawinięty kawałek cienkiego drutu, który by był połączony w obieg zamknięty, a jako odbiór by były trzy cewki obok siebie i każda była by również nawinięta na magnes - albo magnesy były by pomiędzy cewkami odbiorczymi. O co mi chodzi bo chyba zakręciłem - Magnes z nawiniętymi kilkunastoma czy kilkudziesięcioma zwojami (przypominam, obieg zamknięty) jest zamocowany dwoma rapsami do szprychy. Gdy przelatuje koło innego magnesu - w cewce nawiniętej na magnes wzbudza się jakiś prąd, który wzmacnia (teoretycznie) siłę magnesu, który następnie przelatuje koło cewki odbiorczej, następnie znowu koło magnesu, cewki, magnesu i trzeciej cewki. I teraz moje pytania do was - bo pewnie bardziej się znacie ode mnie. a). Czy jest sens owijania cewką magnesów zamocowanych na szprychach? Czy to coś da?b). Co lepsze, trzy cewki odbiorcze, czy jedna ale w dziwnym kształcie?c). Co z liczbą zwojów i grubością drutu?d). Okrągła cewka czy cewka w kształcie "fasolki"?e). Jakie przewidywane wartości prądu/napięcia można na tym uzyskać?f). Jak to wypadnie w porównaniu z dynamem w piaście?O co mi chodzi: Chcę to zamontować na przednim kole (u mnie napędowe) i zrobić z tego ładowarkę do telefonu komórkowego. Albo na zasadzie układu który działał by tylko podczas jazdy, jakieś stabilizujące kondensatory o znacznej pojemności pozwalające na ładowanie tego nawet po zatrzymaniu np. przez minutę czy dwie (chodzi o stawanie na światłach), albo na takiej zasadzie, że układ by był cały czas aktywny, podłączony do powerbank`u, który by był ładowany cały czas, a w razie potrzeby do powerbanku podłączało by się telefon czy inne urządzenie wymagające ładowania. Przewiduję koszt w granicach 70 - 100 zł w zależności od opcji jaką się wybierze plus te wszystkie drobne rzeczy typu obudowa do elektroniki, rapsy, kondziołki, jakieś tanie powerbanki o niewielkich pojemnościach itd. Co o tym myślicie? Zapisane Bottecchia American FatBikeFatFlevo Niestety elektronik, czy też elektryk ze mnie żaden, lecz również przypatruję się temu patentowi od sobie na tam omawiali podobny też Magnic Light, tam brak nawet magnesów na kole. Zapisane Napięcie w cewce będzie zależało od:wielkości pola magnetycznego - czyli wielkości i rodzaju magnesu i jego odległości od cewki, im mniejsza szczelina tym lepiejilości zwojów cewki - napięcia powstająca w każdym ze zwojów sumują sięprędkości z jaką pole magnetyczne "przecina" uzwojenia cewki - czyli im dalej od osi koła tym lepiej napięcie powstaje w przekroju cewki prostopadłym do przecinającego ją pola magnetycznego, więc cewki o kształcie "fasolki" - lepsze Drut nie może być za cienki bo nie wytrzyma obciążenia i stopi się jak za szybko pojedziesz i wygenerujesz za dużo energii, jak dasz gruby to nie zmieścisz za wielu zwojów. Ilość zwojów dobierz doświadczalnie. Jak zrobisz cewkę o 10 zwojach to będziesz wiedział. Wydaje mi się, że możesz zacząć od 0,2mm. Owijanie cewką magnesów na szprychach to głupi jedną cewka będzie jest dedykowane do wytwarzania prądu. Magnesy są blisko uzwojeń, wykonanie precyzyjne. Z pewnością jako źródło prądu będzie lepsze, ale jak pobawisz się z magnesami i cewkami żeby zasilić jakieś ledy masz szansę trochę się nauczyć. Z dynamem nie będzie tyle zabawy i satysfakcji. Zapisane A wzrost masy rotującej? Z całym tym szpejem na kole będzie już spory IMO. Zapisane 0A wzrost masy rotującej? Z całym tym szpejem na kole będzie już spory będzie jak polonez - najpierw nie będzie można go ruszyć a potem zatrzymać Zapisane Wiem, że coś takiego jest, dwa czy cztery magnesy na szprychach, na widelcu zamontowana lampka tylna czy przednia, sygnalizacyjna, jedziesz - magnes przelatuje w pobliżu cewki i się świeci Są takie lampki. Ale nie licz na oświetlenie drogi mnie coś. Magnesy neodymowe 20x10x1 (mm) kosztują zeta za sztukę na allegro. Więc zakup 36 magnesów to nie jest majątek. Cewkę można samemu sobie nawinąć - to też nie problem. Problemem (przynajmniej dla mnie) są dwie rzeczy. Pierwsza to dane takiej cewki, czyli grubość drutu, ilość zwojów, średnica. Czy tu działa zasada - im cieńszy drut + im więcej zwojów = więcej indukowanej energii?Moc przede wszystkim zależy od wielkości pola w cewce. Przy magnesikach nie będzie dobrej elektrowni. Liczba zwojów zmniejsza prąd i wzrost napięcia nawet nie pokryje tego problemu (bo rośnie opór cewki). Czyli ilość energii raczej ciekawostka: Co by było, gdyby każdy magnes miał na sobie nawinięty kawałek cienkiego drutu, który by był połączony w obieg zamknięty, a jako odbiór by były trzy cewki obok siebie i każda była by również nawinięta na magnes - albo magnesy były by pomiędzy cewkami odbiorczymi. O co mi chodzi bo chyba zakręciłem - Magnes z nawiniętymi kilkunastoma czy kilkudziesięcioma zwojami (przypominam, obieg zamknięty) jest zamocowany dwoma rapsami do szprychy. Gdy przelatuje koło innego magnesu - w cewce nawiniętej na magnes wzbudza się jakiś prąd, który wzmacnia (teoretycznie) siłę magnesu, który następnie przelatuje koło cewki odbiorczej, następnie znowu koło magnesu, cewki, magnesu i trzeciej cewki. I teraz moje pytania do was - bo pewnie bardziej się znacie ode Czy jest sens owijania cewką magnesów zamocowanych na szprychach? Czy to coś da?b). Co lepsze, trzy cewki odbiorcze, czy jedna ale w dziwnym kształcie?c). Co z liczbą zwojów i grubością drutu?d). Okrągła cewka czy cewka w kształcie "fasolki"?e). Jakie przewidywane wartości prądu/napięcia można na tym uzyskać?Takie konstrukcje to już sąod dawna. Nazywają się perpetum mobile. Niestety nikt jeszcze żadnej nie opatentował Poczytaj sobie trochę o silnikach (wyprzedzenie fazowe, prąd w cewce, itd), a rozjaśni to Jak to wypadnie w porównaniu z dynamem w piaście?Zależy z jakim. Ale i tak pewnie gorzej Przy zastosowaniu neodymów dałoby się wyciągnąć większe moce, ale sprawność i tak byłaby gorsza (bo jakość drutów i precyzja wykonania mają bardzo duże znaczenie).Kiedyś budowałem sobie "amerykankę" (alternator wolnobrotowy: stator z cewkami i rotor z magnesami) napędzaną łańcuchem (chciałem zrobić z tego trenażer). Same magnesy kosztowały mnie ponad 200zł.. a potrafiłem z tego wyciągnąć tylko pod 100W (przy sprawności ~50-60%). Dałem za cienki drut na cewki i się mocno co mi chodzi: Chcę to zamontować na przednim kole (u mnie napędowe) i zrobić z tego ładowarkę do telefonu se siana i zrób ładowarkę z dynama. Po takiej szkole zrozumiesz więcej, a przy okazji będziesz miał wymarzoną ładowarkę Przewiduję koszt w granicach 70 - 100 złSama ładowarka.. są szanse, że się uda. Komplet.. zapomnij. Zapisane Jak na razie mam zamiar zastosować dwie przerwornice podłaczone pod dynamo 6V3W w piaście, jedna żeby dać stabilne 6V na diody bo się ostatnio spaliły, druga obniży do 5V i się zrobi z tego ładowarkę do awaryjnego podładowania telefonu w razie potrzeby, oczywiście nie będą chodziły obie naraz, będzie przełacznik 3stopniowy, wyłaczone, włączone oświetlenie/włączona ładowarka. Jak poskładam (czekam na przetwornice ciągle) to dam zdjęcia. Zapisane Bottecchia American FatBikeFatFlevo takie coś już też istnieje, nazywa się to charbike, można kupić na stronie producenta Zapisane takie coś już też istnieje, nazywa się to charbikeDaniel, takich rozwiązań jest cała masa Jak na razie mam zamiar zastosować dwie przerwornice podłaczone pod dynamo 6V3W w piaścieChyba za dużo mówię (piszę..), jak widzę nie przetwornicą daj koniecznie zabezpieczenie z zenerki 25-30V/5W i rezystora 1ohm/5W. Inaczej za chwilę będziesz płakał, że przetwornica się dwóch przetwornic daj jedną i przełączaj stabilne napięcie. Koszty mniejsze, a efekt ten sam. Zapisane Powiedz mi jedno... Czy planujesz dać tyle cewek z jednej strony koła, ile jest magnesów? Zapisane Albo jedną podłużną cewkę może w formie przytulonych do siebie leżących ósemek, albo trzy okrągłe w jednym miejscu, ale nie wiem czy to ma sens skoro to będzie nie wydajne, narobię się jak głupi a efekt będzie mierny, ktoś może słyszał o dynamie w piaście pod kasetę? Zapisane Bottecchia American FatBikeFatFlevo « Ostatnia zmiana: Maj 21, 2014, 10:07:52 am wysłana przez Franc » Zapisane Franc "Rowery Poziome Rule"IMK P14-001 (SWB ASS)Thyss 222IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)szary Peugeot 508SW z DW10CTED4szary Renault Modus z D4F Zapisane Bottecchia American FatBikeFatFlevo Zapisane
Steven Freyne czyli Dynamo. Jest uważany za najbardziej genialnego iluzjonistę naszych czasów. Jest światową gwiazdą. 25 czerwca 2011 roku zasłynął tym, że w
. 387 399 220 440 261 363 95 193

dynamo jak to robi